Tajski Spodek...
- Marek Magiera
- 1 wrz
- 1 minut(y) czytania
2025-09-01

Świetne są te mistrzostwa świata siatkarek. Ja jestem zachwycony dosłownie wszystkim. W Tajlandii już kiedyś byłem więc te wszystkie atrakcje z najlepszym na świecie street foodem mnie nie zaskakują, zjadłem nawet suszonego robaka, dobry był, he he, Asia Kaczor też spróbowała i powiedziała, że smakuje trochę jak... mydło. Tego smaku jednak nie znam więc się nie wypowiem.
Hala w Bangkoku w której rozgrywane są mecze przypomina katowicki Spodek. Jest trochę mniejszą ale kolorystyka jest identyczna jak 11 lat temu, kiedy Polacy w wielkim stylu sięgali po mistrzostwo świata. Tak tak... Dla mnie niemożliwe w sporcie nie istnieje więc niech to będzie dobry omen na cały ten tydzień, który dla nas rozpocznie się w środę. Gramy ćwierćfinał z Włoszkami. No jak nie teraz, to kiedy? A że nie gramy najlepszej siatkówki? To bez znaczenia bo jesteśmy tutaj gdzie mieliśmy być. Marzenia nic nie kosztują. Trzymajmy kciuki za reprezentację Polski. A może się uda...
Marek Magiera
Komentarze