Spodek inspiracji…
- Marek Magiera

- 7 lip
- 1 minut(y) czytania
2025-07-07

„Kindery” za nami. Z tego miejsca tradycyjnie podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w organizację tej imprezy, brawa dla uczestników, szacunek dla trenerów, rodziców i sędziów, którzy ogarnęli temat zawodowo.
Turniej „Kinder Joy of moving” jest wyjątkowy. Wyjątkowe w tym roku było także miejsce jego rozgrywania. Katowicki Spodek – miejsce legendarne dla naszej siatkówki, miejsce, gdzie siatkówka zawsze wygląda inspirująco niezależnie od rangi rozgrywanego meczu. Wszyscy pamiętamy finały mistrzostw świata, mecze reprezentacji w Lidze Światowej, czy VNL, finały mistrzostw Europy, czy towarzyskie spotkania, jak choćby tak mało oczywisty, rozegrany przed mistrzostwami świata w 2014 w ramach akcji „Kocham Siatkę’ pomiędzy półamatorskim zespołem Czarnych Katowice i FC Barceloną, który obejrzało ponad 12 tysięcy dzieci uczęszczających do szkół na Śląsku i w Zagłębiu.
W Polsce mamy wiele przestronnych i wspaniałych obiektów sportowych, ale Spodek jest jeden jedyny. To historia, wspomnienia i wzruszenia, które wylały solidny fundament pod historię nie tylko tego miejsca, ale polskiego sportu w ogóle.
Mam nadzieję, że ten ubiegłotygodniowy wtorkowy finał będzie nie tylko inspiracją, ale początkiem wspaniałej siatkarskiej drogi dla zawodniczek i zawodników którzy błyszczeli podczas ceremonii zakończenia odbierając puchary i medale. Dla wszystkich pozostałych zresztą też…
Marek Magiera



Komentarze