2017-11-13
Skoczkowie narciarscy rozpoczynają nowy sezon. W naszej Wiśle, w miejscu, które jak już wielokrotnie tutaj pisałem, wręcz uwielbiam. I nie tylko dlatego, że jest tam po prostu ładnie, ale też dlatego, a nawet przede wszystkim, znowu będzie okazja, aby spotkać się z fantastycznymi ludźmi. Piątek, sobota, niedziela. Skocznia im. Adama Małysza. Będzie się działo!
Pamiętam jakby to było wczoraj, kiedy z Grzesiem Kułagą jechaliśmy do Zakopanego "oprawiać" konkursy Pucharu Świata w 2003 roku. Małyszomania na całego, tłumy ludzi, zabawa, emocje i jakieś minus 15 stopni Celsjusza. Po raz pierwszy w Polsce konkurs rozegrany został wówczas przy sztucznym świetle. Wrażenia nieprawdopodobne. Zostały z tego czasu piękne wspomnienia do których lubię okazjonalnie wracać, bo one pokazują jak na przestrzeni paru dobrych lat może wykreować się rzeczywistość. Pewnie, że nie wszyscy to wiedzą, wtajemniczeni pamiętają i pewnie też do tych wspomnień wracają, bo wtedy - prawie 15 lat temu - na bankiecie w hotelu Kasprowy przy akompaniamencie zespołu Papa Dance (Mona Lisą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie, he he) zastanawialiśmy się w szerokim gronie, czy będzie istniało życie po zakończeniu kariery przez Adama Małysza. Dziś brzmi to conajmniej śmiesznie, bo jesteśmy w skokach prawdziwą potęgą i... niech tak zostanie, bo to nie dość, że ciekawy sport, to jeszcze znakomity zabijacz czasu na długie zimowe wieczory. No fajnie się to ogląda po prostu, szczególnie wtedy, kiedy mamy konkursy drużynowe, a w Wiśle właśnie jednego dnia będziemy świadkami rywalizacji drużyn.
Nie będę też ukrywał, że w mojej pracy zawodowej, praca przy skokach, to świetna... odskocznia od codziennych obowiązków. Już nie mogę się doczekać piątku! Już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć tych wszystkich uśmiechniętych i sympatycznych ludzi, tego morza biało-czerwonych szalików i flag, tego wyczekiwania i tego chóralnego śpiewu, który na świeżym powietrzu u podnóża Beskidów brzmi niewiarygodnie, kiedy echo niesie się po całej okolicy. Pooooolskaaaa! Biało-czerwoniiiiiiii! Poooooolskaaaa! Biało-czerwoniiii! Poooolskaaaa! Biało-czerwoniii! Polska! Biało-czerwoni!
Mam nadzieję, że w Wiśle zaśpiewamy także Mazurka Dąbrowskiego. Oczywiście po konkursie. Może nawet dwa razy!
Do zobaczenia w Wiśle!
Marek Magiera
Comments