top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Magiera

Pucharowy hat-trick?

2024-03-25



Tegoroczny sezon jest niesamowity, choć zdaję sobie sprawę z faktu, że praktycznie to samo można było pisać co roku. Oczywiście chodzi o europejskie puchary. Trzy lata temu pierwszy raz Ligę Mistrzów wygrała Zaksa – mówiliśmy brawo, nieprawdopodobne. Dwa lata temu, kiedy kędzierzynianie wygrali drugi raz – mówiliśmy brawo, nieprawdopodobne. I kiedy twierdziliśmy, że wygrana po raz trzeci będzie czymś niesamowitym, to się rzeczywiście stało, a gdyby komuś było mało, to przecież w finale zagrał drugi polski zespół Jastrzębski Węgiel.

W tym roku może uda się wywalczyć hat-tricka. Niemożliwe? Jak mawiała pewna czeska snowbordzistka – parafrazując jej słowa nasi siatkarze mogą powiedzieć – potrzymajcie nam piwo, ha ha…

Projekt Warszawa wygrał wszystkie mecze w Pucharze Challenge i w wielkim stylu wywalczył trofeum ogrywając Monzę. Asseco Resovia Rzeszów nie dała żadnych szans w finale Pucharu CEV niemieckiej drużynie z Luneburga, a wcześniej nie bez przygód ograła Aluron CMC Wartę Zawiercie, który poniekąd powetował sobie straty wygrywając Puchar Polski. Jastrzębski Węgiel po raz drugi z rzędu zagra w finale Ligi Mistrzów i stanie przed szansą na historyczne wywalczenie trofeum.

Jeśli dodamy do tego całkiem udane występy naszych żeńskich drużyn – najlepsze w historii wyniki łódzkich drużyn, ŁKS Commercecon Łódź dotarł do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń, gdzie uległ finalistkom z Mediolanu, a Grot Budowlane Łódź zatrzymały się na półfinale Pucharu CEV. Brawo!!!

Stan europejskich zdobyczy na tę chwilę w przypadku polskich drużyn wynosi: jeden Puchar Europy Płomień Milowice, trzy razy spadkobierca PE, czyli zwycięstwo w Lidze Mistrzów Grupa Azoty Zaksa Kędzierzyn Koźle, Puchar CEV Asseco Resovia Rzeszów i dwa Puchary Challenge – AZS Częstochowa i Projekt Warszawa. Do tego Puchar CEV siatkarek – Muszynianka Muszyna.

Przed finałowym meczem z Luneburgiem rozmawiałem po jakimś ligowym meczu z Pawłem Zatorskim, który z Resovią zdobył Puchar CEV i uświadomiłem sobie, że do pełnej korony triumfów brakuje mu tylko dwóch medali – olimpijskiego złota i Pucharu Challenge. Jeśli tego drugiego nie wywalczy to nic się nie stanie, pierwszego życzę z całego serca i jemu i całej drużynie. A dorobek „Zatiego” na dzisiaj? Proszę bardzo: dwa razy mistrzostwo świata, mistrzostwo Europy, Liga Światowa, Liga Narodów VNL, Liga Mistrzów, CEV Cup, 5 razy mistrzostwo Polski, 5 razy Puchar Polski, trzy razy Superpuchar Polski. Srebrnych i brązowych medali nie liczę. Coś niesamowitego!

Marek Magiera 

bottom of page