2016-08-29
No to po wakacjach. Kiedy człowiek był młodszy i chodził jeszcze do szkoły, to te dwa wolne od wszystkiego miesiące wydawały się wyjątkowo długie. A teraz? Pyk, pyk i już wrzesień. Jeszcze trochę i znów o 16. będzie się robiło szaro i buro, na słońce popatrzymy sobie raz w tygodniu, zrobi się zimno i w ogóle narzekać będziemy na wszystko. Tak mniej więcej do maja.
Ja jednak bardzo lubię ten czas. Jeszcze chwila, jeszcze moment i wystartują siatkarskie ligi. Wcześniej, we wrześniu, czeka nas kilka ciekawych imprez. Dwa mecze gwiazd z motywem przewodnim pod tytułem "Pożegnanie z reprezentacją Polski Pawła Zagumnego" w Gdyni i w Katowicach, później w Szczecinie - zaraz po ligowej inauguracji - "Giganci siatkówki", a w tak zwanym międzyczasie kwalifikacyjny turniej reprezentacji siatkarek o prawo gry w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy.
Trochę pracy będzie miał PZPS, bo przede wszystkim musi rozliczyć nasz sztab szkoleniowy za Igrzyska Olimpijskie. Ostatni weekend spędziłem w Przemyślu, oglądałem turniej plażówki pracowników Straży Granicznej (jeszcze raz dziękuję za zaproszenie, było bardzo miło), razem ze mną było tam kilka osób na co dzień uczestnicząca w siatkarskim życiu i była okazja, aby na temat Antigi, reprezentacji i przyszłości kadry pogadać. Wyniki sondy, którą tam przeprowadziłem nie są reprezentatywne, bo wzięło w niej udział nie więcej niż dziesięć osób i wyszło tak mniej więcej pół na pół. Powiedzmy tak, cztery osoby były za zwolnieniem Antigi, cztery za tym żeby został, a dwie nie miały zdania. Tak to wyglądało...
Dobra, niektórzy pytali o moje zdanie. Uważam, że formuła współpracy w tej formie, którą widzieliśmy w ostatnich dwóch latach zwyczajnie się wyczerpała, ale nie oznacza to wcale, że z Antigą trzeba się pożegnać. Może wystarczy jedynie porozmawiać i zmodyfikować kształt sztabu, żeby wrócić na właściwą ścieżkę? Argumenty są różne, jedne do przyjęcia, inne już nie, niektóre są zabawne, ale tak to już jest. Teraz pewnie wielu z was się uśmiechnie, bo ja sam się uśmiecham, ale... trzymam kciuki za dobrą decyzję.
Marek Magiera
Comments