2017-04-10
We wrześniu zakończył reprezentacyjną karierę. Wczoraj zagrał po raz ostatni w poważnym meczu. W sobotę pożegnał się z warszawskimi kibicami na Torwarze. Paweł Zagumny postanowił definitywnie zawiesić buty na kołku. Tym samym, po 22 latach występów na parkietach zakończyła się pewna epoka.
Od Pawła jestem trochę starszy, ale tak z nim, jak i innymi chłopakami z rocznika 77, zaczynaliśmy praktycznie razem. Oni swoje piękne kariery, ja jako dwudziestoparolatek swoją pracę. I tak żyliśmy obok siebie te dwadzieścia parę lat. Oni wszyscy, Paweł też, dzięki temu, że udzielałem się z tym mikrofonem w halach, traktowali mnie trochę inaczej niż innych dziennikarzy, trochę nawet tak jak swojego. Przeżyłem z tymi chłopakami wiele wspaniałych chwil, których nikt mi nie odbierze i takich w które nikt by... nie uwierzył. Ale to zostawię dla siebie, przynajmniej na razie, ale niewykluczone, że do tego jeszcze sięgnę, tylko nie tutaj, nie w Krótkiej Piłce. Ciiii. Na razie to tajemnica, he he.
Powinienem Pawłowi napisać dzisiaj jakąś laurkę, ale to bez sensu. Kto go zna, wie jaki jest. Wszystkie jego sukcesy odnotowane są skrupulatnie przez Wikipedię, kto tam chce niech sobie zajrzy, tylko od razu niech sobie zagospodaruje nieco więcej czasu, bo tych trofeów i medali trochę się uzbierało. Dla mnie Paweł Zagumny to mistrz świata! I tyle. A, i przede wszystkim, porządny facet!
Z Pawłem jestem umówiony na jutro na długą rozmowę. Wszystko dlatego, że szykuję o Pawle reportaż do Polsatu Sport. Jeśli chcielibyście Pawła o coś zapytać, to śmiało piszcie w komentarzach pod tekstem na naszym FB profilu. Postaram się to wykorzystać. A premiera reportażu, to tak dla zainteresowanych, w Wielkanoc. Kiedy, na jakiej antenie i o której napiszę Wam na moim Twitterze.
W czwartek wybieram się do Gdańska na ostatni mecz Piotrka Gacka, kolejnego Wielkiego z mojej bajki. No i niech mi nikt nie mówi, że nie skończyła się pewna epoka. Paweł, Piotrek, wcześniej Świder, Grucha, Kadziu, Papkin, Igła, Bąku, Guti...
Marek Magiera
Comments