top of page
Zdjęcie autoraMarek Magiera

Filmowo i festiwalowo

2018-04-09


Przed Wielkanocą zadzwoniła do mnie Ania Chudziak, producentka filmowa, z ciekawą propozycją. - Cześć Marek, słuchaj, organizuję Festiwal Filmów Sportowych "Sztafeta". W programie jest pokaz dwóch filmów Michała Bielawskiego o kibicach żużla i siatkówki. Chciałabym, abyś po projekcji porozmawiał z Michałem na temat tych produkcji, trochę o sporcie, o kibicach i o pasji jaką jest kibicowanie.

Oczywiście zgodziłem się bez wahania, bo to też moja pasja, to po pierwsze, po drugie znam trochę Michała, bo poznaliśmy się przy produkcji filmu "Drużyna", po trzecie lubię ludzi z pasją, a taką osobą jest Ania, która była jedną z producentek wspomnianego filmu o naszej kadrze siatkarzy, a po czwarte mam swoje "pięć minut" w filmie o kibicach siatkówki, kiedy opowiadam o drużynie juniorów Ireneusza Mazura i ich ogromnym wpływie na to wszystko, co działo się z naszą ukochaną dyscypliną na przestrzeni dwóch ostatnich dekad. Z przyjemnością więc wybrałem się wspólnie z małżonką do Kina Praha w Warszawie, z zainteresowaniem obejrzałem obie produkcje, i tak jak się umawialiśmy, porozmawiałem z Michałem, do tego wszystkiego w bardzo niekonwencjonalny sposób, bo do tej naszej gaduły włączyła się też publiczność zgromadzona na widowni dzięki czemu było interesująco, ciekawie, a momentami też i wesoło.

Co do zaprezentowanych filmów. Ciekawa historia, bo pokazuje dość duży przekrój ludzi zajmujących się w życiu różnymi rzeczami (producent mebli na wymiar, właściciel warsztatu samochodowego, kelner, student, operator koparki, urzędniczka w MOPS-ie, siostra urzędniczki, budowlaniec, drogowiec - podczas rozmowy Michał opowiadał też o niesamowitym księgowym z innego odcinka, bo jest ich aż osiem), a których połączyła wielka pasja - raz do kibicowania, a dwa do konkretnej dyscypliny, drużyny ze swojego miasta i reprezentacji narodowej. I tak jak trudno jest choćby na chwilę wniknąć w psychikę tych ludzi, zrozumieć ich zaangażowanie, oddanie i pasję, tak jeszcze trudniej zrozumieć ich poświęcenie dla całej idei, której się całkowicie i bezgranicznie oddali. I jestem przekonany, że wśród Czytelników Krótkiej Piłki, podobnych ludzi jest całe multum, dlatego bez zbędnych słów - dla wszystkich kibiców, po prostu duży szacun. 

Myślę sobie, że kibic, kiedy obejrzy te filmy nie będzie zaskoczony niczym, bo każdy kto ma w sobie pasje do kibicowania będzie dokładnie taki sam jak bohaterowie tych filmów. Natomiast fajnie byłoby, aby te filmy zobaczyli sportowcy dyscyplin prezentowanych w tych produkcjach, żeby zobaczyli do czego są zdolni ludzie (w sensie do jakich poświęceń - urlop, albo raczej jego brak, rezygnacja z normalnego życia codziennego itd.) im kibicujący, wspierający ich z trybun. Bo z tym szacunkiem do kibica przez sportowców, to akurat różnie bywa, ale to już temat na zupełnie inne opowiadanie.

Także, dziękuję za zaproszenie, bo było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie.

Co do doświadczenia, to okazuje się, że za dużo to go chyba nie mam, mimo że obejrzałem w życiu kilka tysięcy siatkarskich meczów, oj grubo ponad tysiąc ich skomentowałem itd. Tydzień temu napisałem, że ZAKSA suchą stopą przejdzie do Final Four Champions League, bo jest zwyczajnie dużo lepszą drużyną od Friedrischafen. Otóż dalej uważam, że ZAKSA wywalczy awans do finału, ale w życiu bym się nie spodziewał, że będzie jej tak trudno. Pierwszy mecz 3:2, teraz rewanż w Niemczech. Stawiam na 3:0 dla kędzierzynian. Ale nie obrażę się też na wygranego złotego seta. Podkreślam - wygranego!

Marek Magiera

Comments


bottom of page