top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Magiera

Dycha Chemika…

2023-04-03



Ostatni tydzień miałem dość mocno pracowity. Najpierw trzy dni w środku tygodnia spędziłem w Ankarze, gdzie siatkarze Jastrzębskiego Węgla grali z Halkbankiem pierwszy mecz półfinału Ligi Mistrzów wygrywając 3:1, otwierając sobie drzwi do wielkiego finału niemalże na oścież. Rewanż rozegrany zostanie w Jastrzębiu w najbliższą środę. Gracze z Jastrzębia będą potrzebowali do awansu dwóch wygranych setów, ale myślę, że postarają się zawalczyć i powalczą o całą pulę.

Do Ankary jeszcze wrócę za jakiś czas i podzielę się z Wami swoimi przemyśleniami, bo nie ukrywam, że wyjazd do stolicy Turcji był dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem.





Weekend z kolei spędziłem w Nysie podczas finałowego turnieju o Puchar Polski siatkarek. Główne trofeum pojechało do Polic. W finale Chemik pokonał ŁKS 3:2. MVP została Jovana Brakocević, która imponowała nie tylko świetną formą sportową, ale też niebywałą determinacją i ambicją.

To był 66 finał Pucharu Polski a szósty z rzędu rozegrany w Nysie. Chemik triumfował tu po raz czwarty. Można powiedzieć, że jak zwykle przy dużym udziale Natalii Mędrzyk, która jest chyba stworzona po to, aby w finałowych turniejach o Puchar Polski grać swoje najlepsze mecze. W tegorocznej edycji dała świetną zmianę w finale i była siatkarką, która tchnęła nowego ducha w cały zespół, który rozpoczął spotkanie od stanu 0:2. Postawę Mędrzyk w tym roku trzeba ocenić wyjątkowo, bo przecież dopiero niedawno wróciła do treningu i gry po przerwie na urlop macierzyński.

Dla triumfatorek oczywiście gratulacje, nie może być inaczej. Dla kibiców, którzy emocjonalnie związani są z klubem z Polic zdobycie trofeum to duża rzecz, wszak Chemik śrubuje rekord zdobytych pucharów i ma ich w kolekcji już dziesięć. Najwięcej w Polsce. Gratulacje!

Marek Magiera

bottom of page