2016-08-01
Dziś wyjątkowy dzień. 1 sierpnia. W zasadzie mógłbym skopiować tu tekst z ubiegłego roku i to by wystarczyło. Kto z Was chce, to sobie odnajdzie w archiwum, tam napisałem jakie jest moje zdanie na temat Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia 1944. Godzina W. 17.00. Cześć i chwała bohaterom!
Rzadko, praktycznie w ogóle, nie zabieram tu głosu w sprawach politycznych, bardzo rzadko w sprawach społecznych, ale czasami trudno przejść obojętnie obok tego, co dzieje się wokół nas. A to, co dzieje się wokół tegorocznych obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego jest zyczajnie nie do przyjęcia. Nie dla mnie przynajmniej. Nie chcę mi się słuchać, kto może nosić w święto powstańczą opaskę, a kto nie może, nie chcę mi się słuchać, że wśród wszystkich walczących w Powstaniu nie wszyscy byli
Powstańcami... No nie mogę... Dzisiaj o godz. 17.00 zatrzymam się na minutę i pochylę nisko czoło wszystkim tym, którzy 1 sierpnia 1944 roku byli gotowi oddać wszystko co najcenniejsze za Ojczyznę, za Polskę, Wolną Polskę.
Cześć i chwała bohaterom!
W tym tygodniu zaczynają się Igrzyska Olimpijskie, a wczoraj mieliśmy piękną rocznicę wywalczenia przez polskich siatkarzy olimpijskiego złota, 40 lat temu, w Montrealu. 40 lat temu miałem dwa lata i samego turnieju nie pamiętam, ale sam turniej obejrzałem kilka razy. Największym moim szczęściem jest jednak to, że wszystkich bohaterów z tamtych lat miałem przyjemność poznać, co więcej, ze wszystkimi mówimy sobie po imieniu, a z kilkoma mam niebywałą radochę pracować przy okazji siatkarskich imprez. I mam nadzieję, że tak będzie jeszcze długi czas, mimo że lata lecą niewiarygodnie szybko.
Czasami niestety za szybko... W sobotę rano zmroziła mnie informacja o śmierci Damiana Gapińskiego, prezesa Wielkopolskiego ZPS, członka zarządu PZPS. Człowieka wielkiej pasji i miłości do sportu, nie tylko do siatkówki. Do dzisiaj nie mogę się otrząsnąć, tym bardziej, że nie dalej jak tydzień temu rozmawialiśmy telefonicznie na temat prac Wydziału Marketingu PZPS, którym Damian w nowej kadencji Zarządu miał kierować. I umawialiśmy się na spotkanie... Po wakacjach... Po urlopie...
Urlop. Dwa tygodnie. Wyjeżdżam z rodziną na dwa tygodnie. Pozdrawiam wszystkich. Następna Krótka Piłka po powrocie z wakacji. Na koniec jeszcze raz: Cześć i chwała bohaterom!
Marek Magiera
Comentários