top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Magiera

Wiatr we włosach...

Zaktualizowano: 1 lis 2020

2020-09-07



To był świetny weekend spędzony w znakomitym towarzystwie w Arłamowie. Turniej o Superpuchar Mistrzów Polski Dwudziestolecia Polsatu Sport przyniósł sporo emocji - i co najważniejsze - na tydzień przed startem ligowych zmagań, dużo naprawdę dobrej gry.

Turniej wygrała ZAKSA Kędzierzyn Koźle. Zasłużenie. W finale kędzierzynianie ograli PGE Skrę Bełchatów 3:1. MVP meczu finałowego został Olek Śliwka. Grał dobrze, to prawda, ale moim skromnym zdaniem statuetkę dla najlepszego gracza meczu powinien otrzymać Łukasz Kaczmarek. On grał dobrze z plusem :-) W półfinałach sobotnich odpadli z rywalizacji siatkarze z Jastrzębia i Rzeszowa, ale i oni pozostawili po sobie dobre wrażenie. Brawo! Teraz trochę prywaty. Odkąd było wiadomo, że turniej o Superpuchar odbędzie się w Arłamowie, prezes PLS - nasz mistrz świata AD 2014 - Paweł Zagumny namawiał mnie na wspólną przejażdżkę rowerową po okolicznych górkach, na co oczywiście jako kolarz amator przystałem z dużą radością. „Guma” zapowiedział przy tym, że przeczołga mnie przez te góry, że nie będzie o czym gadać i czego zbierać. I słowa dotrzymał. Rzeczywiście mnie przeczołgał, ale nas wszystkich - jechała z nami Edyta Szymańska z Polkomtela i Maciek Bogusz z PZPS-u - najbardziej przeczołgał Ireneusz Mazur. Na trasie liczącej nieco ponad 36 kilometrów dojechał do hotelu, czyli naszej mety, z prawie piętnastominutową przewagą. Szacun! Tym bardziej, że ostatnie 20 kilometrów tej wycieczki jechaliśmy pod górę, a ostatnie trzy kilometry to pod mega górę (sprawdziłem w necie - 14% nachylenia). A ja tak z kilometr to przeszedłem, bo nie byłem w stanie jechać. Taka zabawa! Przy okazji startu ligi życzę wszystkim, żeby z tych gór korzystali i... nie wjeżdżali tylko zjeżdżali w dół. Fajne przeżycie. Prawie 65 i pół kilometra na godzinę! Już wiem co to znaczy poczuć wiatr we włosach. Pozdrowienia dla wszystkich! Marek Magiera


bottom of page