Tydzień w Belgradzie
- Marek Magiera
- 23 cze
- 1 minut(y) czytania
2025-06-23

Siatkówka, która jest moją wielką pasją, a przy tym praca w telewizji, dała mi niesamowitą szansę od losu przeżywania wspaniałych chwil w życiu, poznawania fantastycznych ludzi, przyjaźnie i świetne relacje z wieloma z nich oraz możliwość podróżowania po świecie. Zrobię kiedyś listę, gdzie dzięki siatkówce udało mi się być, teraz do tej listy dopisuję Belgrad z jego różnymi odcieniami...
Piękne bulwary u ujścia Sawy do Dunaju, powstająca nowoczesna dzielnica przy rzece, Plac Republiki, Belgradzka Twierdza, ciekawa architektura oraz sporo pozostałości po wizycie wojsk paktu atlantyckiego. Z jednej strony bogato, z drugiej bardzo skromnie, żeby nie powiedzieć biednie. Ktoś powie jak wszędzie, a ja bym powiedział że dokładnie jak u nas na przykład w Warszawie ale na przełomie lat 80 i 90. Ciekawe doświadczenie, to na pewno...
Co do siatkówki i drugiego turnieju VNL naszych reprezentacyjnych siatkarek, to po prostu rewelacja! Cztery zwycięstwa w czterech meczach i doświadczenia które zaowocują już niebawem, bo choć pokonaliśmy Holandię, USA, Niemcy i Serbię to zaprezentowaliśmy się w tych meczach... przeciętnie. Były momenty dobre, ale były też słabe. Trochę ten belgradzki turniej był taki jak Belgrad na co dzień.
Marek Magiera
Comments