top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Magiera

Setka Czarnych

2021-10-11


Czarni Radom obchodzą w tym roku jubileusz 100-lecia istnienia. W miniony piątek miałem ogromną przyjemność poprowadzić jubileuszową Galę w Radomiu z tej okazji. W tym miejscu chciałem podziękować prezesowi klubu Wojciechowi Stępniowi za zaproszenie. Nie ma co ukrywać, ale nie często zdarza się brać udział w tak zacnych jubileuszach.


Oczywiście nie jestem jakoś bardzo mocno emocjonalnie związany z Czarnymi, ale to akurat jeden z klubów, który dość mocno towarzyszył mi w mojej zawodowej drodze. Już abstrahuje od mojej codziennej pracy w Polsacie Sport, gdzie regularnie relacjonuje mecze Czarnych od kilkunastu lat. Warto wrócić do źródeł i lat dziewięćdziesiątych. Akurat wtedy zaczynałem swoją przygodę z mikrofonem w lokalnej częstochowskiej rozgłośni - radiu City, gdzie zdarzało mi sie komentować mecze AZS-u Częstochowa, a Czarni akurat wtedy mieli swój najlepszy czas, należeli do czołowych drużyn w kraju. To wtedy poznałem Jacka Skroka i Andrzeja Skorupę z którymi mam znakomity kontakt do dzisiaj. Z młodszymi zawodnikami też, od wspomnianego Wojciecha Stępnia poprzez Roberta Prygla, czy Adasia Nowika i Marcina Kocika, a na Kubie Bednaruku kończąc.

Czarni to wspaniała część naszej polskiej siatkarskiej historii. Klub przeżywał różne momenty - jak to w życiu, jeszcze stulatka - raz bywało lepiej, raz bywało gorzej, ale zawsze było godnie i z dużą klasą. Tak też było na piątkowej gali, a możliwość spotkania się ze wszystkimi zasłużonymi działaczami, trenerami i zawodnikami - z niektórymi nie widziałem się ponad dwadzieścia lat - to był taki jubileuszowy bonus.

Wszystkim ludziom tworzącym historię Czarnych gratuluję jubileuszu, a samemu klubowi życzę następnej setki. Kibicom natomiast powrotu do sukcesów z lat 90-tych i formy jaką imponował podczas uroczystości Edward Skorek, nasz mistrz olimpijski i mistrz świata ze Złotej Drużyny Wagnera, który jako trener doprowadził Czarnych Radom do zdobycia jedynego w historii klubu Pucharu Polski.

Marek Magiera

bottom of page