2014-01-28
Wiecie co? Nie potrafię tego w żaden sposób wytłumaczyć, ale… kocham tę chwilę, kiedy do meczu pozostaje jakieś pół godziny, kiedy hala wypełnia się kibicami, kiedy widzę tych uśmiechniętych ludzi, kiedy słychać ten niepowtarzalny nigdzie szmer, kiedy czuć atmosferę wielkiego wyczekiwania.
Zastanawiałem się jak to będzie wyglądało w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki podczas ceremonii losowania grup eliminacyjnych siatkarskich mistrzostw świata, bo tutaj nie było w planach… meczu. Dlatego też do komputera usiadłem dopiero po zakończeniu tego wydarzenia, w poniedziałek wieczorem, a nie jak zwykle w poniedziałek rano. Wiedziałem po próbach jak to będzie wyglądało, bo z Grzegorzem mieliśmy przyjemność być małym elemencikiem całej ceremonii, ale za nic nie wiedziałem jak to wyjdzie – przepraszam za wyrażenie, ale innego nie znajduję – w praniu. Uspokoiłem się dopiero na pół godziny przed galą, kiedy zobaczyłem wchodzących na widownię… uśmiechniętych ludzi, kiedy usłyszałem ten niepowtarzalny nigdzie szmer, kiedy poczułem atmosferę wielkiego wyczekiwania.
O losowaniu nie napiszę ani słowa, w sensie tym oczywiście, czy trafiliśmy dobrze, czy źle, bo tutaj i tak – jak zwykle – wszystko zweryfikuje boisko. Chciałem tylko napisać, że po tym wszystkim, co wydarzyło się dzisiaj, jestem w stu procentach pewny, że wspólnie – wszyscy Ci którzy kochają sport, a siatkówkę w szczególności – przeżyją pod koniec tegorocznego lata turniej swojego życia. Wszyscy Ci, którzy będą na boisku, i wszyscy Ci, którzy zasiądą na trybunach naszych hal, także Ci, którzy obejrzą ten turniej w telewizji.
Galę sobie nagrałem i na spokojnie ją obejrzę jutro, bo nie wiem jaki był jej efekt telewizyjny, ale na żywo wszystko wypadło mega fajnie. Oczywiście dzięki ludziom, którzy podczas tej gali byli na widowni. Świetnie wypadli prowadzący – Paulina Sykut Jeżyna i Jurek Mielewski, kapitalnie zagrali „Bracia”, była też zjawiskowa Edyta Górniak, a to co na koniec zrobili Janek Borysewicz z „Panasem”, to było mistrzostwo świata. Dosłownie. „Zawsze tam, gdzie Ty” i… wszystko jasne! Ale to co zrobili kibice, widzowie i zaproszeni goście z Pieśnią o Małym Rycerzu nie mieści się w żadnej skali, to ją przekroczyło o niewyobrażalny poziom!
Zaproszeni goście, także ci z zagranicy opuszczali Salę Kongresową zachwyceni. Prezydent Graca powiedział, że to będą najlepsze mistrzostwa w historii. Tak będzie, to pewne! Szkoda tylko, że nie powiedział, że Mundial w Polsce w 2014 roku uważa za otwarty.
Tak. Historia zaczęła się tworzyć na naszych oczach wczoraj w Kongresowej.
Marek Magiera
Comments