2019-04-29
Vital Heynen ogłosił szeroki skład reprezentacji Polski na rok 2019. Rok bardzo ważny, bo z kwalifikacją olimpijską. Będą też mistrzostwa Europy, będzie też Liga Narodów, późną jesienią będzie Puchar Świata. Ta ostatnia impreza wydaje się kompletnie niepotrzebna, ale jeśli już jest, to szkoda, że nie zostanie rozegrana teraz - przed najważniejszymi imprezami. Byłaby to znakomita okazja dla trenerów, aby sobie pozgrywać drużynę przed główną częścią sezonu.
Na temat powołań nie będę nic pisał. W przestrzeni internetowej oczywiście pojawiły się opinie, że brakuje tego i tego, że jeszcze kogoś innego w ogóle w kadrze nie powinno być. Fajnie, że ludzie tym żyją, ale i tak prawda jest taka, że Heynen już tam najlepiej wie, albo przynajmniej przeczuwa, kto mu tam na dość długim dystansie się przyda i będzie potrzebny. To samo dotyczy powołań Jacka Nawrockiego, który skład kadry kobiet ogłosił tydzień przed Heynenem.
O Leonie i wyczekiwaniu na jego debiut też nie będę pisał. Napisałem tutaj już kiedyś co o tym wszystkim myślę i wystarczy.
Sporo dzieje się na krajowych boiskach. Zaczął się finał u panów. Pierwszy mecz ZAKS-y z Onico skończył się sporą awanturą, której w ogóle nie powinno być, gdyby... No właśnie, sam nie wiem co. Gdyby sędzia nie zmienił swojej pierwszej - dodam tutaj - DOBREJ decyzji nie byłoby żadnego problemu, choć oczywiście i tak byliby tacy, którzy szukaliby dziury w całym. No bo co tam przepis jak widać, że zagranie było... nieładne i w sumie co z tego, że prawidłowe.
Dzisiaj wieczorem możemy poznać mistrza Polski pań. Jeśli ŁKS pokona Budowlanych sięgnie po mistrzowską koronę. Drugi raz w swojej historii. Jeśli wygrają Budowlane to grać będziemy dalej, a Jovana Brakočević będzie śrubować swój punktowy rekord w sezonie. Jak dotąd Serbka zdobyła 602 punkty. Coś niewiarygodnego!
Udanej majówki dla wszystkich.
Marek Magiera
Comments