top of page
Zdjęcie autoraMarek Magiera

Orzeł zobowiązuje

2014-04-07


Ciekawe co usłyszmy jutro z ust Stephana Antigi? Już dawno ogłoszenie składu szerokiej kadry nie wzbudzało tylu emocji co teraz. Ale to dobrze, bo to świadczy tylko i wyłącznie o tym, że kibice żyją tematem reprezentacji. Powołania z pewnością będą szeroko komentowane, tym bardziej, że przecieki które pojawiły się w ubiegłym tygodniu nie wykluczają niespodzianek.


W PlusLidze trwają półfinały. Trzy mecze, trzy tie-breaki, mnóstwo emocji i… o to chodzi. Zastanawiam się, czy postawa niektórych siatkarzy w ostatnich spotkaniach miała jeszcze wpływ na decyzje Antigi? Zobaczymy.

Teraz pozwolę sobie napisać dwa słowa o Janowiczu.

Osobiście nie mam żadnych oczekiwań, ani wymagań w stosunku do Jerzego Janowicza i jego gry. Niech sobie macha tą rakietką ile tylko chce i gdzie tylko chce, ale niech mu ktoś powie, żeby pamiętał, że jeżeli występuje w koszulce z orłem na piersi, jako reprezentant Polski, to reprezentuje nasz kraj, także mnie i moich najbliższych. I tutaj, tak myślę, chyba mam prawo oczekiwać od niego… szacunku do kraju, który reprezentuje!

Tyle i tylko tyle. Z litości pominę roszczeniową postawę i atak na dziennikarzy, w tym mojego kolegę z Polsatu Sport Tomka Tomaszewskiego, bo to element kultury osobistej i nic więcej. Osobiście znam wielu zawodowych sportowców, którzy muszą sobie radzić z dużo większą presją niż Janowicz i jakoś dają sobie z tym radę. Nie wiem, może jest tak dlatego, że co tydzień podczas swoich występów obcują z ludźmi, którzy żądają – tak, tak, żądają, a nie oczekują – od nich zwycięstw, a kluby i sportowcy którym kibicują są ich całym życiem, a nie jedynie okazją, aby ubrać się w najnowszą kreację od Armaniego i zjeść na widowni sześć truskawek z bitą śmietaną za dziesięć funciaków za porcję.


Marek Magiera

Kommentare


bottom of page