2020-08-24
Na sportowych arenach dzieje się coraz więcej, co ważne - przy udziale części publiczności na trybunach - i oby tak było jak najdłużej. Prognozy optymistyczne nie są, ale okazuje się, że nawet w trudnych warunkach można robić rzeczy duże. Odnosi się to zarówno do towarzyskich turniejów siatkarskich, letniej GP w skokach narciarskich w Wiśle, lekkoatletycznych mityngów, czy piłkarskiej rywalizacji - tej ligowej i tej z... kosmosu, czyli Ligi Mistrzów.
Dzisiaj zostaniemy przy Champions League i gratulacjach dla Roberta Lewandowskiego. Wygranie tych rozgrywek ze swoim klubem to największa nagroda za lata pracy, pracy uczciwej, pełnej wyrzeczeń i ogromnej pokory. Nic więcej pisać w tym miejscu nie trzeba. Brawo panie piłkarzu! Najlepszy polski piłkarzu w historii!
Druga rzecz. Ze względu na pandemię UEFA musiała przeorganizować rozgrywki i zaprosiła drużyny do rozegrania klasycznego Final Eight. Osiem drużyn, spotkanie ćwierćfinałowe, później dla zwycięzców półfinał i mecz finałowy. Bez spotkań rewanżowych w fazie „ćwiartek” i „połówek” oraz bez spotkania o trzecie miejsce, bo w piłkarskich rozgrywkach pucharowych nie było wcześniej takiej praktyki, aby grać o brązowe medale.
Piłkarze poszli więc znanym nam siatkarskim stylem i... wygrali. Prezes PZPN Zbigniew Boniek składając gratulacje Robertowi Lewandowskiemu napisał na Twitterze po finałowym zwycięstwie Bayernu, że piłka wygrała z koronawirusem. Oby podobne treści mogli przekazać kibicom przedstawiciele także innych dyscyplin.
Marek Magiera
Comments