top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Magiera

Identyczne propozycje

2013-12-16


Przed tygodniem poprosiłem Was o wytypowanie najlepszej siatkarki i najlepszego siatkarza w 2013 roku. Wasze propozycje, które pojawiły się pod tekstem na naszym FB profilu zaskoczeniem nie są i gdyby je wszystkie zsumować, to tytuł najlepszej siatkarki otrzymałaby Katarzyna Skowrońska Dolata, a tytuł siatkarza – Krzysztof Ignaczak.

Moje propozycje są identyczne, z tą tylko różnicą, że tytuł najlepszej siatkarki 2013 przyznaję Skowrońskiej, ale nie Katarzynie, tylko Elżbiecie. Zaraz uzasadnię dlaczego. Tytuł najlepszego siatkarza otrzymuje ode mnie Krzysiek Ignaczak. Też uzasadnię dlaczego.

Proszę tych wyborów nie traktować jakoś śmiertelnie poważnie, bo nie o to chodzi. Obowiązuje nas forma zabawowa. Nic więcej. Wiadomo, że każdy ma swoje sympatie i z reguły przy podobnych wyborach właśnie nimi się kieruje. Gdybym stworzył kategorię „najbardziej lubiany” – to w moim prywatnym plebiscycie wynik byłby zupełnie inny, ale to już… moja sprawa.

Najpierw słowo o Katarzynie Skowrońskiej Dolacie, która od lat nie schodzi poniżej pewnego, bardzo wysokiego poziomu, w klubach w których występuje jest niekwestionowaną gwiazdą, wiadomo jaką rolę pełni w reprezentacji Polski, a rekord zdobyczy punktowej w jednym meczu uzyskany w tym roku przetrwa pewnie z dziesięć następnych lat, a może nawet i więcej. Patrząc jednak na ten rok trochę inaczej, w zasadzie tylko i wyłącznie przez pryzmat naszego krajowego podwórka, chciałem docenić rolę i umiejętności innej Skowrońskiej, mianowicie Elżbiety – skrzydłowej Tauronu Dąbrowa Górnicza. Moim skromnym zdaniem, gdyby nie jej charyzma (no i umiejętności też), to Tauron nie ugrałby tego wszystkiego, co ugrał w tym roku. Przypomnę Puchar Polski w Pile i… wicemistrzostwo kraju. I tutaj powinienem był postawić kropkę, tylko postawiło ją za mnie życie. Nie lubię gdybać, ale ciekawe jakim wynikiem zakończyłby się piąty, ostatni mecz Tauronu z Atomem, gdyby z udziału w nim nie wykluczyła Skowrońskiej kontuzja stawu skokowego?

U panów dylemat miałbym tylko wtedy, gdyby nasi siatkarze ugrali coś na mistrzostwach Europy, ale tego nie zrobili. Mój wybór padł na Krzysztofa Ignaczaka z jednej prostej przyczyny – mianowicie „Igła” zaliczył kapitalny sezon w Resovii i był bardzo mocnym punktem drużyny, która wywalczyła mistrzostwo kraju. A jeżeli jesteśmy przy reprezentacji, to jeszcze słowo apropos  Krzysztofa. Decyzji Anastasiego, który zrezygnował z usług Ignaczaka przed ME nie rozumiem i nawet nie próbuję tego zrobić. Od razu lojalnie uprzedzam, że nie przekonują mnie argumenty, że „Igła” przegrał rywalizację z Pawłem Zatorskim, czy Damianem Wojtaszkiem. Trzeba pamiętać, że drużyna, to nie tylko mecz, ale jeszcze trening, szatnia i parę innych historii o których wiedzą głównie sami zainteresowani.

Na koniec przyszła mi do głowy myśl, którą postaram się zrealizować jeszcze w tym sezonie. Wzorem stacji Canal Plus, która podsumowuje piłkarskie rozgrywki w naszym kraju, przygotuję specjalne ankiety i poproszę o wypełnienie ich tylko i wyłącznie przez zawodników grających w PlusLidze. Ciekawe jak oni widzą te rozgrywki? Kto jest najlepszy? Z którym trenerem chcieliby pracować, a z którym nie? Gdzie jest najlepsza atmosfera, czy publiczność, a gdzie jest najgorsza? Kto jest najlepszym, a kto najsłabszym sędzią w lidze?

Ciekawe by to było, prawda? No i chyba… prawdziwe.


Marek Magiera

bottom of page