top of page
  • Zdjęcie autoraMarek Magiera

Ferie...

2022-01-07


Zgodnie z ubiegłotygodniową zapowiedzią dwa słowa o sporcie z perspektywy zimowych ferii w dość urokliwym jak na tę porę roku miejscu. Fuerteventura. 22-24 stopnie Celsjusza. Idealnie. I udało mi się trochę pojeździć na rowerze choć oprócz temperatury jakichś wybitnie komfortowych warunków tu nie ma, bo cały czas dość mocno wieje.

Co do samego sportu. W miejscowych mediach dominuje piłka nożna. Podejrzewam, że rodowici kanaryjczycy, których w Tarajalejo mieszka kilkuset nawet nie mają pojęcia, że wystartowały Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Mimo dużego zainteresowania futbolem podejrzewam jednak, że nie wiedzą iż nowym trenerem reprezentacji Polski został Czesław Michniewicz, co więcej - podejrzewam nawet, że w ogóle nigdy nie słyszeli takiego nazwiska.

Na wyspę oczywiście docierają gazety. Jest Marca, jest kataloński Sport i jest madrycki As. Co było w Marce nie wiem, bo ostatni numer z supermarketu sprzątnął mi jakiś gość, ale Sport i Asa zakupiłem. W obu gazetach pierwsze 37 stron zajmuje piłka nożna, na stronie 38 można coś znaleźć o wyścigach motocyklowych, piłce ręcznej, kolarstwie i koszykówce.

Dwa słowa co do spędzanego czasu tutaj. Razem z żoną udało nam się zobaczyć kilka naprawdę ciekawych miejsc, niektóre z nich są mocno zagadkowe jak chociażby cmentarz położony tuż przy najładniejszej plaży na wyspie - Cofete Playa, gdzie pochowany jest Zenon Santana, a jego grób zdobi polska flaga.

Poza tym cisza i spokój. Sympatyczne towarzystwo, wszyscy uśmiechnięci i co najważniejsze nikt nie gada o tych całych nowych ładach. W zasadzie jedyne problemy z jakimi boryka się tu człowiek, to czy na kolację zjeść paellę z owocami morza, czy może z kurczakiem i jakiego wina się napić - białego, czy czerwonego?

Aha. I całkiem nieźle grają tu w piłkę. Liga Regionalna. Byłem na meczu Deportiva Union Tarajalejo z U.J. Costa (fotka z meczu). Ciekawe doświadczenie, bo czasami zdarza mi się zaglądać w Piasecznie na mecze IV ligi, ale porównać tego w ogóle się nie da.




Marek Magiera

bottom of page