2012-01-16
To będzie szalony rok. Ten siatkarski oczywiście. Wszyscy bez wyjątku już niebawem zaczną odliczać dni do inauguracji Igrzysk Olimpijskich. Ani się nie obejrzymy, a będziemy po pierwszym występie naszych panów w Londynie. Kto wie, być może na igrzyskach zagrają także panie, które chcąc nie chcąc, na początku maja, walcząc o olimpijski paszport w Ankarze, samoczynnie skrócą nam okres oczekiwania na najważniejszą sportową imprezę czterolecia.
Tempo tegorocznych rozgrywek jest zawrotne. Jeszcze kilka kolejek i rozpocznie się ligowy play-off. Za dwa tygodnie w fazę play-off wejdą europejskie puchary, w tym oczywiście Liga Mistrzów. Jeszcze kilka tygodni i będziemy emocjonować się Ligą Światową oraz kobiecym Grand Prix. Wcześniej, wspomniana kwalifikacja olimpijska kobiet, gdzieś przed igrzyskami jeszcze memoriał Wagnera. Uff… A teraz? A teraz czas na pierwsze krajowe trofeum aktualnego sezonu w naszym kraju, czyli Puchar Polski. Finałowa rozgrywka odbędzie się podczas najbliższego weekendu w Rzeszowie.
W niedzielne popołudnie z dużym zainteresowaniem obejrzałem sobie mecz PlusLigi pomiędzy drużynami z Kędzierzyna i Bełchatowa. Było na co popatrzeć! Moi koledzy z Polsatu Sport, Tomasz Swędrowski i Tomasz Wójtowicz, komentując to spotkanie, narzekali wprawdzie na seryjnie psute zagrywki z obu stron, ale mieli racje, bo to był w zasadzie jedyny, rzucający się w oczy, mankament tego widowiska. Reszta pozostała bez zarzutu i była znakomitym zaproszeniem dla wszystkich na finał Pucharu Polski.
Pary półfinałowe są następujące: Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn Koźle i Resovia Rzeszów – Skra Bełchatów. Ostatnimi czasy finałowa rywalizacja o Puchar Polski z reguły odbywała się na neutralnym gruncie, co miało swój niepowtarzalny urok. Teraz gospodarzem rozgrywki będzie jeden z uczestników rywalizacji, ale moim skromnym zdaniem, na tym poziomie, tak na dobrą sprawę nie ma to większego znaczenia. Ostatnio natknąłem się wprawdzie na wypowiedzi kibiców z Jastrzębia, Bełchatowa, czy Kędzierzyna, że to niesprawiedliwe, że nie powinno tak być, że Resovia będzie uprzywilejowana itd. Osobiście nie podzielam tej opinii, z dwóch powodów. Pierwszy to tak zwana presja. Na pewno gra się inaczej, kiedy się „musi”, a zupełnie inaczej – zwykle lepiej – kiedy tylko „może”. Powód drugi, to niekoniecznie działający w tym sezonie tak zwany atut własnej hali. Tutaj wystarczy przeanalizować wyniki najlepszych naszych zespołów uzyskane w rozgrywkach PlusLigi. Weźmy na tapetę rywalizację zespołów z Kędzierzyna i Bełchatowa, które wygrywały mecze rozgrywane między sobą na wyjazdach.
No dobrze, ale nie to jest najważniejsze. Osobiście jestem przekonany, że tegoroczny Finał Pucharu Polski wygra bezapelacyjnie najlepsza drużyna, a siatkarze postarają się, abyśmy niektóre akcje pamiętali latami, tak jak akcję Dawida Murka z Finału Pucharu Polski rozegranego kilka lat temu w Poznaniu. Zwróćcie tutaj uwagę na komentarz Wojciecha Drzyzgi, a konkretnie ostatnie zdanie. Życzę wszystkim, aby podobną sentencję Wojtek mógł wypowiedzieć także w Rzeszowie.
Na koniec prośba do wszystkich, którzy interesują się siatkówką i przeczytali powyższy tekst. Wytypujcie zdobywcę Pucharu Polski 2012. Zróbcie to na Facebooku, na naszej ścianie, w profilu kulaga-magiera, w komentarzach pod felietonem. Nie rozpisujcie się jednak, nie piszcie dlaczego wygra ten, a nie inny zespół. Krótko i na temat, jednym słowem: Jastrzębie, ZAKSA, Skra, albo Resovia. Spośród tych, którzy wytypują trafnie zwycięzcę, wylosujemy jedną osobę, która otrzyma od nas nagrodę niespodziankę. Marek Magiera
Comentarios