2023-11-06
Za nami piątkowe święto siatkówki w katowickim Spodku. Myślę, że mecz o Superpuchar Polski siatkarzy zadowolił absolutnie wszystkich, no może poza kibicami Jastrzębskiego Węgla, bo zawsze, kiedy trzeba uznać wyższość rywala, to niedosyt pozostaje. W tym przypadku chyba dość duży, bo przecież Jastrzębie prowadziło już 2:0 i 19:13 w trzecim secie. Zaksa odwróciła jednak losy rywalizacji i tak znów napisała się piękna historia.
Mecz był świetnym widowiskiem, świetni jak zawsze byli kibice. To jest taka siła, że brakuje słów, aby oddać wszystkie uczucia jakie towarzyszą obecności na takim wydarzeniu. Przed pierwszym gwizdkiem, kiedy widzowie zaczęli zajmować miejsca na trybunach Wojtek Drzyzga powiedział do mnie mniej więcej takie zdanie – „ten Spodek piękny, ale z roku na rok coraz mniejszy”. I coś w tym jest, bo to żadna tajemnica, że do obejrzenia na żywo w hali chętnych było dużo dużo więcej. Z tego powodu nie mogę się doczekać finałowego turnieju o Puchar Polski w Krakowie. Tam kibiców będzie jeszcze więcej – myślę, że tak jak rok temu – ponad 13 000.
W tym miejscu podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w organizację meczu o Superpuchar. Było jak zawsze elegancko. Gratulacje dla siatkarzy i kibiców Zaksy, podziękowania dla siatkarzy i kibiców Jastrzębia oraz wszystkich tych „bezstronnych” fanów, którzy wspólnie ze zorganizowanymi grupami kibica obu klubów znów stanęli na wysokości zadania tworząc na trybunach prawdziwy „big-show”.
Pozdrowienia dla wszystkich!
Marek Magiera