top of page
Zdjęcie autoraMarek Magiera

A’Hoy...

2019-05-27

Sezon reprezentacyjny ruszył z kopyta. Siatkarki bardzo fajnie zaprezentowały się w Opolu, gdzie z trzech meczów wygrały dwa i zdobyły w nich w sumie siedem punktów. Panowie rozpoczęli od towarzyskiego zwycięstwa nad Niemcami w Arenie Gliwice.

Arena Gliwice - kolejny piękny obiekt w naszym kraju. Pamiętam jak jakieś piętnaście lat temu zazdrościłem Holendrom hali A’Hoy w Rotterdamie. Kto jej nie widział, to szybko przedstawię. Jest niemalże identyczna jak nasza Ergo Arena w Gdańsku. Teraz już im nie zazdroszczę, bo my w Polsce takich A’Hoyów mamy kilka od Ergo Areny zaczynając. Kraków, Gdańsk, Gliwice, Łódź, Bydgoszcz, Wrocław, Katowice - to te największe obiekty. Tych mniejszych, bardziej kameralnych, ale też sympatycznych nawet nie wymieniam, bo musiałbym tu wymienić kilkadziesiąt miast. Ale się to wszystko pozmieniało na przestrzeni tych ostatnich lat. To pokazuje jak mocno poszliśmy do przodu.

Podobnie jest pod względem organizacyjno-sportowym. Dziesięć tysięcy widzów na towarzyskim meczu musi robić wrażenie i budzić szacunek. A tak właśnie było w sobotę w Gliwicach. Atmosfera jak zawsze była gorąca, co najważniejsze - gra całkiem niezła jak na ten etap reprezentacyjnego sezonu. 

Jest tylko jedna rzecz, która mnie w sobotę zdenerwowała. Otóż zapodziałem gdzieś w hali swój szczęśliwy... długopis. Piszę to oczywiście pół żartem, pół serio, ale zobaczymy co z tego wyniknie, ha ha. W każdym razie jeśli ktoś go znalazł i sobie - słusznie zresztą - wziął, to idę o zakład, że będzie miał w życiu szczęście.

Teraz czas na Ligę Narodów. Dziewczyny ruszyły na kilkutygodniowe tournee po świecie, panowie od piątku do niedzieli grać będą w Spodku, moim ukochanym siatkarskim miejscu. Do zobaczenia!


Marek Magiera


Comments


Commenting has been turned off.
bottom of page